
Bez dodatkowego oszczędzania na emeryturę się nie obejdziemy. Różne szacunki robione na przestrzeni ostatnich lat pokazują, że stopa zastąpienia, czyli stosunek emerytury z ZUS-u i funduszu emerytalnego do ostatniej pensji, będzie coraz niższa i w przypadku niektórych osób może wynieść zaledwie 30 proc. A to oznacza, że z dnia na dzień, przechodząc na emeryturę nasze dochody skurczą się jak kiepskiej jakości podkoszulka wyprana w zbyt gorącej wodzie. I w takiej za ciasnej odzieży na pewno nie będzie nam zbyt wygodnie. Szansa na przyzwoitą emeryturę leży w naszych własnych rękach, a jest nią oszczędzanie w trzecim filarze reformy emerytalnej. To dodatkowe i dobrowolne oszczędności, które pomogą nam wyrównać niedostatki obowiązkowego systemu emerytalnego. Możemy odkładać jak się nam żywnie podoba, wpłacać pieniądze na lokatę, kupować nieruchomości albo dzieła sztuki, ale są też produkty specjalnie przeznaczone do tego celu, czyli Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) i Indywidualne Konta Emerytalne (IKE).